Forum Knights MMOG Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Klątwa na kowala Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
omernon
Administrator



Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 518 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Lodowej Fortecy

PostWysłany: Śro 21:04, 13 Cze 2007 Powrót do góry

Eh kowal ma pecha.... Robił jakąś grę o drugiej wojnie i nie wyszło....
Robił Emperors i uzgodniliśmy aby prace zaniechał...

A wiesz kowal dla czego tak się dzieje?!

Ponieważ wielce potężny Guru Omernon i jego paź QuiGon(hehe) rzucili na ciebie klątwę... To było tak:

Napisaliśmy, że kończymy z tą grą(to była zmyła) więc poszliśmy do bardzo mrocznej jaskini w bardzo mrocznych moczarach(nazwa miejsca<ściśle tajne>)... Po paru godzinach spędzonych nad modlitwą do boga Ulumulu(wielce potężny bóg) postanowiliśmy, rzucić na ciebie klątwę... Odprawiliśmy krwawy Kult voodoo(czy jakoś tak) i rzuciliśmy na twoją lalkę przerażającą klątwę.....

Uwaga! Nie letnim w stęp wzbroniony.....

Mamy twoją lalkę voodoo jak nie będziesz pracować nad grą Knights to poczujesz jak by cię jakaś igła wbijała w serce!

To jest szantaż!!!


W między czasie wpadł Bethregor(nasz sojusznik) powiedział, że zbliża się Zyzio, Bethregor wyciął swój olbrzymi dwu ręczny miecz, ja wziołem mój przepełniony magią kostur a QuiGon wziął wachlarz(abym się nie pocił)
jak to na pazia przystało....

Schowaliśmy się za krzakami i zauważyliśmy Zyzia w czerwonym kapturku zbierającego kwiatki po drodze do domku babci..... A za nim szedł wilk...

Więc my obaj wyskoczyliśmy za krzaków, zyzio przerażony wyciągną granat z koszyczka(dziwne rzeczy nosi do babci) i rzucił go do nas!

O mały włos a byśmy zginęli! Gdyby nie QuiGon używając swojego wiecznie potężnego wachlarza odepchną granat w kierunku przechodzącego wilka.

Zyzio siłą woli wezwał taksówkę i uciekł do domu babci.....

Ja użyłem zwoju teleportacji do pałacu bethregora i teraz razem z bethregorem zbieramy armie na ciebie!

Chciałbym abyście pisali tutaj swoje historyjki (nie muszą być prawdziwe tak jak ta)

Więc powodzenia....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
QuiGon
śrenio-zaawanoswany



Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 225 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Się biorą dzieci ??

PostWysłany: Czw 17:42, 14 Cze 2007 Powrót do góry

pazia co trzymał wachlarza aby łaskawy pan omeron się nie pocił ! żeczywiście mocno naciągnięta historyjka Very Happy

a naprawde było to tak...
Wielce potężny wódz QuiGon Jinn II
ze swoją niezliczoną armią połączył swoje siły ze starym schorowanym królem Omernonem, razem zaatakowali kowala by wziąśc go w niewole i zmuszać do ciężkiej fizycznej pracy, lecz kowal się wyzwolił i uciekł do odległej krainy zwanej Emperors.
Wtedy QuiGon, Omerenon i legendarny wódz Bethregor
rzucili klątwe na kowala zbudowali laleczke voodu dzięki której mieli mieć panowanie nad kowalem, niestety zgubili lalke po pijaku wracając do domu,
teraz najprawdopodobniej bawi sie nią zyzio.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
omernon
Administrator



Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 518 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Lodowej Fortecy

PostWysłany: Czw 22:03, 14 Cze 2007 Powrót do góry

Stary i Schorowany?!

Eee..... niech ktoś wymyśli lepszą Historię...... Evil or Very Mad

Najlepiej dodać, że GuiGon był moim padwanem! Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Bethregor
Honorowy forumowicz "Knights"



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 546 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wejherowo

PostWysłany: Pią 0:15, 15 Cze 2007 Powrót do góry

dobrze, ze chociaz o mnie mowicie pozytywnie Razz

palac Bethregora, legendarny wodz <mniam> Very Happy

w kazdym badz razie ja sobie te sytuacje nieco inaczej zapamietalem...

Wracalem wtedy przez las i slyszalem, jak kowal i Zyzio szli sobie razem opowiadajac o swoich wyczynach "la parkour" Smile Nie wiedzialem jak mam zareagowac wiec przyczailem sie w krzakach. patrze a tu zaraz Zyzio schyla sie po kwiatki -.- ale zenada Razz kowal skrecil w prawo i poszedl drozka. nagle slysze jak kowal sie wydziera w niebioglosy. biegne za drzewami (Zyzio spierniczyl) i patrze jak QuiGon probuje porwac kowala Smile ale nie wiem skad pojawil sie wilk, ktory rzucil sie na QuiGona. ciekawa sytuacja, bo wilk byl w miare maly, ale sile dosyc dosyc Smile kowal zwial, ale nie daleko, bo zza krzakow wyskoczyl omernon z laleczka podobizny kowala. zeby bylo smiesniej powiedzial: "widzisz kowal ?? to jest laleczka łudu, jak nie bedzie pracowal przy ulepszaniu krolestwa Knights, tylko bedziesz sie zajmowal jakims durnym swiatem Emperors to codziennie bede wbijal szpilke, a Ciebie bedzie bolec, jakby ktos mieczem Ciebie przebijal. kowal uciekl do Emperors, a ja wychodzac zza krzakow rylem ze smiechu Smile wzialem od omernona laleczke i szlismy do mojego palacu odmyslic strategie oblezenia kowala w jego zamku. QuiGon chcial wyprobowac te laleczke i kiedy mnie o nia poprosil zorientowalem sie, ze jej nie mam. musiala mi wypasc, bo od dawna nie czulem klocia szpilek tu i owdzie. GuiGon sie wsciekl i poweidzial, ze z takimi patalachami nie moze walczyc u boku i sam sie tym zajmie. ja z usmiechem na twarzy przyjalem te informacje (z wlasnego doswiadczenia wiedizalem ,ze mu sie nie uda Smile)
ale udalo nam sie przekabacic QuiGona, aby zostal (cukierki robia swoje Very Happy)
no i mamy plan, aby zaatakowac kowala, ale kiedy to tylko wie nasza 3 Smile

nic o zadnych taksowkach, granatach itd. mi nie wiadomo (bynajmniej tego nie widzialem Razz)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lord Devil
kompletny początkujący



Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Nie 12:11, 08 Lip 2007 Powrót do góry

To ja byłem przebrany za wilka, ponieważ zostałem do tego wyznaczony przez tych graczy, którym nie pasowała ilość błędów w grze... Właśnie miałem zagryźć Kowala, kiedy nie wiadomo dlaczego QuiGon usiłował mnie wyręczyć... Kiedy zorientowałem się, że szlahetnych wojowników jest więcej uciekłem, żebym też nie zebrał przypadkiem po głowie...
PS. To nie był granat, tylko zwykły kamień... Że też tacy wytrawni wolownicy dali się zwieść... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
HPMaster
zaawansowany



Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 270 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:38, 08 Lip 2007 Powrót do góry

Walczyli Walczyli ....i tak powstał Chocapic xD


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Możesz zmieniać swoje posty
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)